Kasiu jeśli to teraz czytasz, odezwij się w komentarzu! :))
Ale przejdźmy do sedna. Przyznaję, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Bardzo ciężko było mi zatytułować ten post.
Mianowicie chodzi o włosy, które dopiero dzięki świadomej, naturalnej pielęgnacji zaczęły się kręcić, a wcześniej były proste jak druty.
Dokładny (aczkolwiek pokrojony :D) opis problemu
Moje włosomaniactwo dopiero raczkuje, co ciekawe już teraz dowiedziałam się o moich włosach czegoś, o czym nigdy w życiu nie miałam pojęcia - że są kręcone!
A całe moje życie były proste niemal, jak druty!
Nie wiem, czy to przez te oleje, czy przez to, że pozwalam im naturalnie wyschnąć, zamiast prostować je suszarką i szczotką, czy może jeszcze z jakiejś innej przyczyny. Problem w tym, że nigdy do tej pory nie musiałam "męczyć się" z kręconymi włosami i nie bardzo wiem, co mam z nimi zrobić. Właściwie, to nie do końca są kręcone, w tym właśnie problem.
Łatwo jest znaleźć wiele porad, jak dbać o kręcone włosy, a one są, przynajmniej na razie, takie jakieś ni to proste, ni falowane, nie wiadomo co.
Proste czesze się na sucho, a kręcone na mokro. Próbowałam obie wersje, jak na mokro je uczesze, a potem już nie, to w trakcie schnięcia lepią się w jakby strąki i są strasznie potargane, za to, jak uczesze je na sucho, to strasznie się puszą i wyglądają, jak sterta siana.
Najgorsze jest to, że wszystko zaczęło się, jak zaczęłam dbać o włosy:( Ogólnie mam wrażenie, że, paradoksalnie, ich stan się pogorszył odkąd o nie bardziej dbam. Stały się bardziej matowe i zaczęły się puszyć i plątać. To pewnie przez to, że odstawiłam silikony. Czy ich stan się w ogóle poprawi?
Teraz używam:
-szampon Alterry z granatem i aloesem - na co dzień i raz na jakiś
czas do oczyszczania szampon ze skrzypem Farmony,
-odżywkę Isana professional Volumen oraz Balsam z Green Farmacy do
wypadających włosów,
-maski Gloria, Eveline Argan + Keratin, raz na jakiś czas - Alterra z
granatem i aloesem,
-olej ryżowy z witaminą E, oliwkę Babydream fur mama i dwa olejki z
Green Farmacy - przeciw wypadaniu włosów i stymulujący wzrost,
-na końcówki jedwab-nie jedwab z Green Farmacy, o którym pisałaś;)
-jem też siemię lniane.
Moja odpowiedź
Włosy Kasi bezdyskusyjnie dopiero rozwijają skrzydła. Zaczęła dbać o nie niedawno, i jeszcze wiele przed nimi. Zgadzam się z Jej teorią, że włosy zaczęły kręcić się dzięki zmyciu tego co się nadbudowywało przez lata nieuwagi. Często bywa tak, że dziewczyny na samym początku włosomaniactwa przeżywają szok, ponieważ dopiero zauważają w jakim stanie jest ich czupryna. W tym przypadku Kasia odkryła ich strukturę, co musiało być jeszcze większą niespodzianką. :D
Niewykluczone też, że na pojawienie się skrętu wpłynęło odżywianie włosów. Nie mam pojęcia jak to jest mieć kręcone włosy, i jak one zachowują się na co dzień, ale to prawdopodobne.
Skręt jest bardzo delikatny, ale na moje oko z czasem i odpowiednią pielęgnacją będzie on przybierał na sile, szczególnie jeśli włosy jeszcze trochę podrosną.
Kasia miała problem z wyborem pielęgnacji. Nie wiedziała czy powinna traktować swoje pasma tak jak robią to 'zakręcone' włosomaniaczki, czy skłaniać się bardziej w kierunku próby uzyskiwania prostej tafli. Po dłuższym wywiadzie doradziłam jej żeby dokładnie obserwowała swoje włosy i sama wybierała różne metody dbania o nie.
Pamiętajcie, że od każdej reguły są wyjątki, i że każde włosy są inne. Niby włosów prostych nie czeszemy na mokro. No niby nie, ale ja tak robię, ponieważ inaczej byłyby one potargane i nie tworzyłyby mojej ukochanej tafli. Oczywiście jestem delikatna jak nigdy, pamiętam, że włosy kiedy są mokre są bardziej podatne na uszkodzenia, więc zawsze mam na nich odżywkę w formie ochrony.
Zmierzam do tego, że jeśli coś teoretycznie nieprzeznaczonego do Waszych włosów im służy, to nie rezygnujcie z tego. Eksperymentujcie, zachowując przy tym ostrożność, delikatność (i silikonowe serum dla ochrony :D).
Po wielu próbach będziecie znały swoje włosy lepiej niż ktokolwiek inny i to Wy będziecie ekspertkami od swojej czupryny!
A Kasi polecam wypróbować:
- Metodę OMO, czyli odżywka, mycie odżywka, która zmniejsza ryzyko puszenia
- Delikatne podcięcie końcówek - ot, tak profilaktycznie. :D Wystarczy 1 cm, a włosy będą miększe
- Kontynuowanie regularnego olejowania, które odżywi jej włosy, wygładzi oraz zmniejszy puszenie
- Kosmetyki, których używa są w teorii dobre, ale czasem w praktyce nawet coś o dobrym składzie może się nie sprawdzić. Polecam też zaopatrzenie się w jedną treściwą maskę, np. Biovax Naturalne oleje.
- Zapoznanie się dokładnie z metodą CG - curly girl, która może się jej sprawdzić. Ja jestem typową Straight Girl, więc nie będę się tu mądrzyć, tylko odeślę Was do Lagoeny, posiadaczki pięknych sprężynek i posta o jej podejściu do CG:
Oraz do Henrietty, której włosy od razu przyszły mi na myśl kiedy zobaczyłam włosy Kasi. Henrietta również wspominała kiedyś, że jej włosom bliżej do prostych niż do kręconych, ale mimo to się falują. Pisała o tym między innymi tu:
Przede wszystkim jednak życzę jej cierpliwości w poznawaniu własnej czupryny i wybierania tego co dla nich dobre. Powodzenia Kasiu!
-Twoja dobra wróżka Kasia. :D :*
Jaki jest Wasz punkt widzenia na tą sprawę? Spotkałyście się już z czymś takim? :)
Ściskam Was mocno. :)